Teraz jest najlepsza pora, żeby przygotować się na sezon jesienny
26 Lipiec 2023
O tym, jak zadbać o swoje samopoczucie i nawyki żywieniowe w okresie wakacyjnym, rozmawiamy z Katarzyną Skórską, dietetykiem klinicznym, autorką ebooków i edukacyjnych webinarów.
W upały nie chce mi się w ogóle jeść – tak mówi wielu pracowników w sezonie letnim. Czy faktycznie mocne ograniczenie posiłków jest dobrą odpowiedzią na taką potrzebę organizmu?
Rzeczywiście latem apetyt na różne potrawy może być mniejszy, ale nie rekomenduję rezygnowania z posiłków. Jedzmy mniej, a częściej. Regularność jedzenia jest bardzo ważna. Zainspirujmy się kuchnią śródziemnomorską, w której jest dużo świeżych warzyw i owoców, a sezon letni daje nam pod tym względem naprawdę wiele możliwości. Śniadania i obiady powinny być lekkostrawne, nieobciążające. W porze obiadowej, czyli kiedy zwykle są największe upały, dobrym wyborem będą zupy, gazpacho, chłodniki, ale też rozmaite sałatki lub kokatjle. Z kolei bardziej sycące i większe dania, np. mięsne, przesuńmy na porę obiadokolacji.
Jeśli upał, to i większe pragnienie. Czy powinniśmy wypijać wówczas więcej wody niż zalecane na co dzień 2 litry?
Tak, zdecydowanie. I nawadniać powinniśmy się przez cały dzień – małymi łykami, regularnie. Nie należy doprowadzać do uczucia wzmożonego pragnienia – to pierwsza oznaka odwodnienia. Pamiętajmy, że na bilans płynów składa się wiele różnych źródeł – nie tylko woda, ale też soki, smoothie, koktajle, zupy. W wielu sezonowych owocach jest bardzo dużo wody – na przykład w truskawkach zmagazynowane jest aż 90 procent wody! Bardzo orzeźwiające są także arbuzy. Warto więc sięgać po owoce nie tylko ze względu na bogactwo witamin, ale jest to też sposób na nawodnienie organizmu.
Lato kojarzy się również z lodami 😊 Czy to dobry wybór na przekąskę do pracy?
Dzisiaj do wyboru mamy wiele rodzajów lodów, również takich, które powstają na bazie owoców i nie mają w sobie dużych ilości cukru bądź nie mają go wcale, bo są słodzone słodzikami i w związku z tym zawierają mniej kalorii. Idealnie oczywiście jeśli sami przygotujemy lody domowe, np. ze zmiksowanych owoców połączonych np. z jogurtem. Lody warto potraktować nie tyle jako przekąskę, co drugie śniadanie lub podwieczorek w porze wakacyjnej. Zadbajmy jednak, by był to pełnowartościowy posiłek, do którego dodamy np. świeże owoce, musli, płatki owsiane, orzechy, liście mięty, jogurt itd. Zachowajmy ostrożność w przypadku słodyczy i innych słodkich przekąsek, umiar jest tutaj zdecydowanie wskazany, szczególnie w przypadku pracy siedzącej.
Miesiące letnie wiążą się z wieloma pozytywami, jednak upały potrafią mocno doskwierać. Niektórzy skarżą się na osłabienie, opuchliznę, obrzęki, problemy z koncentracją i obniżone samopoczucie. Czy dieta może pomóc zmniejszyć lub zlikwidować tego typu dolegliwości?
W pierwszej kolejności przyjrzałabym się, jak wyglądają u takiej osoby trzy podstawowe kwestie: nawadnianie w ciągu dnia, czyli nie tylko ilość wypijanych płynów, ale też regularność, częstotliwość sięgania po wodę i inne płyny. Po drugie: aktywność ruchowa, a po trzecie: ilość snu. Wielu moich pacjentów przyznaje, że gdy zadbali o regularne picie wody, zaczęli się wysypiać i pilnować aktywności ruchowej, to zauważyli znaczną poprawę koncentracji, efektywności, energii i samopoczucia. Jeśli mamy siedzący tryb pracy, pamiętajmy o przerwach, odchodzeniu od komputera, wykonywaniu ćwiczeń rozciągających. Idealnie, jeśli możemy sobie pozwolić na spacer. Zadbajmy o aktywność zarówno rano, jak i późnym popołudniem, wieczorem, gdy temperatury na to pozwalają. To nie musi być intensywny wysiłek, ale ważne, by zapewnić sobie dawkę ruchu, która działa korzystnie m.in. na układ krążenia.
Wakacje to też czas regeneracji i zbierania sił na okres jesienny, kiedy pojawiają się spadki odporności, szerzą się wirusy…Jak możemy się teraz wzmocnić, by zacząć wrzesień z dużą dawką energii?
Przede wszystkim korzystajmy z bogactwa witamin, które znajdziemy w świeżych warzywach i owocach – warto dodawać je do każdego posiłku! O swoje zdrowie i kondycję powinniśmy dbać przez cały rok. Nie zakładajmy strategii, że nagle jesienią zaczniemy się suplementować tabletkami i dzięki temu poprawi się nasza odporność. Na dobrą odporność pracujemy w każdym tygodniu i miesiącu! Wiele owoców to źródło witaminy C, warzywa typu pomidory dostarczają dużo potasu i likopenu, natka pietruszki w sobie kwas foliowy, beta-karoten oraz żelazo, brokuły z kolei są bogate w wapń. Magnez uzyskamy dzięki spożywaniu roślin strączkowych – fasolki szparagowej, fasoli, soczewicy, ciecierzycy. Zachęcam też, by suplementować witaminę D. Wiele osób przestaje to robić wraz z pojawieniem się pierwszych promieni słonecznych, jednak osoby pracujące najczęściej przebywają w zamkniętych pomieszczeniach w godzinach 9 -17, czyli kiedy nasłonecznienie jest duże i można w naturalny sposób przyswajać witaminę D. Dlatego warto już wiosną wykonać badanie poziomu tej witaminy i dobrać odpowiednią dawkę na najbliższy czas. Lato to dobry moment, żeby wyrobić regularne nawyki, jeśli dotychczas nie przykładaliśmy do nich szczególnej wagi.